niedziela, 28 kwietnia 2013

Glossy Box - kwiecień 2013

Witajcie:)

Cóż, pogoda przestała nas znowu rozpieszczać. Nie ma wyjścia, musimy rozpieszczać się sami. I w ramach tego projektu zamówiłam 3  - miesięczne Glossy Box:) Znalazłam to, na jednym z Waszych blogów, wyszperałam w sieci co to i czy dostępne w UK. Ku mojej radości okazało się, że owszem. Zatem tadam, moje pierwsze i przemiłe zaskoczenie:


W niezwykle eleganckim, przyciągającym oko opakowaniu znalazłam istne skarby:) Same cuda, jak dla mnie. Sami popatrzcie:


Lakier Essie w pięknym, pastelowym różu. Podchodziłam do tych lakierów od jakiegoś czasu, ale jakoś ciągle nam było nie po drodze. Nareszcie mój pierwszy Essie już ze mną:)



So Elixir Purple 5 ml Yves Rocher - bardzo fajnie, ma już swoje przeznaczenie, także koniecznie zaglądajcie, by się dowiedzieć jakie:)



Róż do policzków Sleek w urzekającym kolorze Flamingo - bardzo jestem z niego zadowolona.



Masło do skóry suchej NIP&FAB 50 ml - nie znam marki, z wielką przyjemnością się z nią zaprzyjaźnię.



Regenerujący balsam do ust A- derma. To także nowość dla mnie. Czytałam o nim pochlebne opinie.

Podsumowując 3 produkty pełnowymiarowe, znane marki i świetnie dobrane do moich potrzeb. Niezwykle miło mnie zaskoczył pierwszy Glossy Box.

A Wy znacie te firmy? Używałyście powyższych kosmetyków?

środa, 24 kwietnia 2013

Złuszczający scrub do ciała - Swedish Spa Exfoliating Body Scrub Oriflame

Witam serdecznie:)

Cieszę się, że zaglądacie, prowadzimy dysputy i jest miło:) Dziękuję, że co raz więcej osób obserwuje. Aż się chce:) I powoli zaczynam myśleć nad rozdaniem. Nawet chciałam kupić masło TBS dla Was, ale niestety nie było już tej świetnej promocji:( Pomyślimy o innych fajnych produktach:)
Tymczasem dziś przybliżę Wam scrub do ciała Oriflame. Na Wizażu widziałam mnóstwo zachwytów nad nim, czy słusznych?






Opakowanie, jak widać na powyższych zdjęciach. Nie zachwyca specjalnie. Papierowa etykieta nieestetycznie odchodzi pod wpływem wody. Natomiast nie ma obawy, kosmetyk zużyjemy do cna:) No ale nie szata zdobi, choć lubię, jak produkt kosmetyczny cieszy me oko;)

Przyjemny, nieco orientalny zapach sprawia, że używanie kosmetyku jest naprawdę miłe.

Bardzo gęsta konsystencja, której nie polecam nakładać na suche ciało. Idzie to, delikatnie mówiąc, opornie i w dodatku scrub się, jakby kruszy. Natomiast aplikacja na mokre ciało sprawdza się rewelacyjnie:) Bardzo dobrze złuszcza naskórek. Po spłukaniu skóra jest wygładzona, miękka w dotyku, aksamitna. Jedyne co mi przeszkadza to tłusty, trudny do zmycia film. Nie przepadam za tym uczuciem oblepienia. Można dosłownie paznokciami skrobać warstwę tłuszczu z siebie. Wiem, że dla niektórych to zaleta, mnie to jednak drażni. Dlatego ponownie nie kupię tego peelingu. Zawiera parabeny...
Miałyście ten specyfik z Oriflame? Polubiłyście?

Zapłaciłam za niego coś ok. Ł6/ 40 zł cena regularna.

Pokusiłam się dziś o rozłożenie składu scrubu na czynniki pierwsze. Istnieje już blog, na którym podobnie jest oznakowane INCI. Za pozwoleniem zmałpowałam, za co serdecznie dziękuję:) Powiedzcie mi, czy taka forma przedstawienia składu Wam odpowiada, jest przydatna? Czy chcielibyście, abym opisywane tu kosmetyki rozkładała w ten sposób na drobne? Myślę, że gdybym została przy tej formie, to by nie wadziło, bo przecież używamy różnych upiększaczy. A uważam, że taki opis, daje nam porządny wgląd w stosowany specyfik. Jak sądzicie?

Legenda:
  • zielony - składniki pochodzenia naturalnego, przyjazne środowisku, choć także mogą nas uczulać niektóre,
  • pomarańczowy - składniki różnego pochodzenia,
  • czerwony - składniki pochodzenia chemicznego,
aby  je opisać korzystałam z Google:)

1. Sodium Chloride - wpływa na konsystencję kosmetyków – powoduje wzrost lepkości
  
2. Paraffinum liquidum - olej mineralny,  parafina ciekła jest bezbarwna i bezwonna, od dawna stosowana w kosmetyce. Tworzy na skórze ochronny film (trudny do zmycia), zatrzymując wilgoć. Nadaje jej miękkości  i gładkości.  Świetna dla bardzo suchej skóry, szczególnie narażonej na niskie temperatury. Nie uczula i nie podrażnia. W przypadku cery tłustej przy intensywnym użytkowaniu może spowodować tworzenie zaskórników.

3. Hydrogenated Polyisobutene - emolient, nawilżacz, ułatwia rozprowadzanie, nadaje skórze gładkości i delikatnego połysku, nie jest kleisty.

4. PEG-40 hydrogenated castor oil - uwodorniony olej rycynowy, bez specjalnych korzyści dla skóry.

5. Prunus amygdalus dulcis oil - olej migdałowy, zawiera kwasy: olejowy, linolowy, witaminy (A, B1, B2, B6, D, E) i minerały. Bardzo dobrze nawilża, wygładza skórę i uelastycznia. Ma działanie przeciwzmarszczkowe. Łagodzi podrażnienia. Szczególnie polecany jest do skóry suchej i wrażliwej. Także do delikatnej skóry noworodków. Zapobiega powstawaniu rozstępów i zmniejsza już te istniejące. Skuteczny przy rozdwajających się końcówkach włosów. Nie uczula.

6. Sodium stearoyl glutamate - emulgator pochodzenia naturalnego, posiada certyfikat EcoCert.

7. Ethylene/propylene/styrene copolymer - składnik zmiękczający skórę, zwiększa lepkość kosmetyku. Często stosowany w pomadkach, błyszczykach i przy żelowych konsystencjach. Nie wywołuje niepożądanych efektów. 

8. Cera Alba - wosk pszczeli, środek zmiękczający (tłusty emolient). Posiada właściwości bakteriobójcze, wygładzające i uelastyczniające. Tworzy warstwę ochronną, tzw. film na powierzchni skóry czy włosów, nadaje połysk. 

9. Aqua - woda, środek rozpuszczalny. 

10. Phenoxyethanol - półsyntetyczny konserwant – co raz częściej używany zwłaszcza w kosmetykach naturalnych, o właściwościach antyseptycznych i przeciwbakteryjnych. Może podrażniać oczy, a przy skórze wrażliwej wywoływać objawy alergiczne. Kosmetyków z Phenoxyethanolem nie powinny stosować kobiety ciężarne. Maksymalne dopuszczalne stężenie wynosi  1%. Przeprowadzone badania wykazały, że szkodliwie oddziałuje na mózg i układ nerwowy zwierząt - źródło 

11. Prunus Amygdalus Dulcis Shell Powder - proszek, produkowany z łupin migdałów o działaniu złuszczającym. 

12. Parfum - środki aromatyczne.

13. Butylene/ethylene/styrene copolymer - nie szkodliwy środek nawilżający i zwiększający lepkość kosmetyku.

14. Tocopheryl acetate - chemiczna forma witaminy E, antyoksydant. Zapobiega starzeniu się skóry, wywołanemu przez promieniowanie UV i dym z papierosów. Uelastycznia i nawilża skórę. Posiada działanie konserwujące - chroni kosmetyk przed powstawaniem nieprzyjemnego zapachu i zmiany koloru. Nie ma szkodliwego działania na skórę.

15. Helianthus annuus seed oil - olej z nasion słonecznika (tłusty emollient). Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe (m.in. kwas linolowy), fosfolipidy, karoten i witaminę E. Działa ściągająco, zmiękczająco, regenerująco i wygładzająco. Dobrze się sprawdza przy skórze tłustej i mieszanej, zanieczyszczonej i wrażliwej. Nie powoduje powstawania zaskórników. Często używany do kosmetyków z filtrami.

16. Zingiber officinale root extract - wyciąg z korzenia imbiru. Działa jako środek przeciwzapalny, zwalcza wolne rodniki, zmniejsza obrzęk. Wykazuje również działanie antyseptyczne. Pełni też funkcję zapachową.

17. Limonene - składnik kompozycji zapachowej. Może powodować reakcje alergiczne, podrażniać oczy.

18. Methylparaben - jeden z najlepiej przebadanych konserwantów. Jest bezpieczny. Można stosować w kosmetykach z ograniczeniami. Uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w kosmetyku i chroni go przed zakażeniem bakteryjnym. Stosowany także w żywności i lekach. Zakłóca prawidłowe działanie układu hormonalnego (testy przeprowadzane na zwierzętach) - lista Komisji Europejskiej z 2007 roku.

19. Propylparaben - ester kwasu parahydroksybenzoesowego. Jeden z najlepiej przebadanych konserwantów. Jest bezpieczny. Dozwolony w ograniczonym stężeniu. Posiada właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze. Zakłóca prawidłowe działanie układu hormonalnego (testy przeprowadzane na zwierzętach) - lista Komisji Europejskiej z 2007 roku.

20. Ethylparaben - konserwant pochodzenia chemicznego. Blokuje powstawanie pleśni. Może wywoływać stany alergiczne. Nie ma toksycznego działania. Zakłóca prawidłowe działanie układu hormonalnego (testy przeprowadzane na zwierzętach) - lista Komisji Europejskiej z 2007 roku.

21. Ricinus communis seed oil - olej rycynowy (humektant) z nasion rącznika pospolitego. Nawilża, napina i uelastycznia skórę.  Działanie łagodzące. Nie wywołuje zaskórników. Zapobiega wysychaniu kosmetyku.

22. BHT - konserwant, przeciwutleniacz. W niskich stężeniach chroni przed wolnymi rodnikami. W wysokich może podrażniać skórę. Może też toksycznie działać na nerki, wywoływać wysypkę i pokrzywkę. Nie przyjazny dla środowiska.

23. Furcellaria lumbricalis extract - wyciąg z algi. Działanie żelujące.

24. Tocopherol - witamina E. Naturalny przeciwutleniacz. Zapobiega wolnym rodnikom i przez to wczesnemu starzeniu się skóry.

25. CI 77492 - barwnik pochodzenia naturalnego, bezpieczny dla skóry. Tlenek żelaza, nadaje naturalny czerwony kolor.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Promocje w The Body Shop

Witajcie:)

Nie dalej, jak w piątek wybrałam się z synem do miasta. Ot, od środy siedzieliśmy w domu, bo dziecię miało spuchnięte oczko i potrzebna była interwencja lekarza, a nawet lek. Ostatnio (nareszcie!) pogoda sprzyja wyjściom w plener, zatem kiedy oczko było lepsze udaliśmy się do centrum:) Między innymi zahaczyliśmy o The Body Shop. Moim oczom ukazała się super promocja - 50% na masła do ciała i 30% na kosmetyki do pielęgnacji stóp. Uwielbiam wprost promocje, a do tego zapach masełek;) Nie mogłam się oprzeć i skusiłam się na smarowidło do skóry bardzo suchej o wiosennym zapachu mango i przyjemną miętę w postaci scrubu do stóp:) Osobom zamieszkującym UK polecam The Body Shop z aktualnymi zniżkami:)

Oto zdobycze:


Jak tylko wykończę masło z Dove, zabieram się za to niesamowicie pachnące z TBS - spodziewajcie się recenzji:)

Pozdrawiam serdecznie i wiosennie:)


add on:
Zapraszam Was też serdecznie do subskrypcji Newslettera Kosmetycznej Wyspy. Każdy post będziecie miały/mieli na swojej skrzynce:) Chwilowo formularz do Newslettera umieściłam nad postami, by było czytelniej...


piątek, 19 kwietnia 2013

Lakier do paznokci Sephora

Dziś na tapetę idzie pierwsza ze zdobyczy, a mianowicie lakier Sephora nr 47 fashion alert. Jest w czołówce kosmetyków, które chcecie poznać.
Po pierwsze opakowanie. Niewielkie i zgrabne. Zawiera 5 ml lakieru, co jest dla mnie zaletą. Zużyję zanim wyschnie, albo się znudzi;)
Po drugie aplikacja - szeroki pędzelek pozwala na szybkie i dokładne rozprowadzenie lakieru na paznokciach. Konsystencja lakieru  jest dość rzadka, zatem trzeba uważać, by nie zabrudzić skórek. Już po pierwszej warstwie otrzymujemy intensywny kolor, dokładnie taki, jak w słoiczku. Bardzo równomiernie pokrywa, nie tworząc smug. Schnie błyskawicznie.





Na zdjęciu kolor wyszedł nico jaśniejszy niż jest w rzeczywistości, myślę, że to zasługa światła - i przepraszam za jakość zdjęcia - coś nie wyszło najlepsze.

Jeśli chodzi o trwałość, mam zastrzeżenia. Bez skazy bowiem wytrzymuje jeden dzień. Potem zaczyna ścierać się na końcówkach paznokci. Fakt, że nie oszczędzam rąk, myjąc naczynia i sprzątając dom, stąd mam nieco większe wymagania co do lakierów i ich trwałości. I to chyba jedyny minus, jaki stawiam powyższemu lakierowi.
Zmywa się bowiem perfekcyjnie, łatwo schodzi nie pozostawiając śladu, czy odbarwionych płytek paznokcia, czego po tej nasyconej malince się spodziewałam.
Dodam jeszcze, że jest bardzo szeroka gama kolorów do wyboru. Każdy znajdzie coś dla siebie:) Myślę, że jeszcze kiedyś kupię, może inny kolor...

Używałyście lakierów Sephora? Co o nich sądzicie?

Cena: 19 zł

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Wróciłam

Wróciłam z wojaży. I się obłowiłam nie tylko w kosmetyki;). Dziś mała zajawka części zakupionych upiększaczy. Reszta, albo już w kosmetyczce i torebce, albo dojdzie w paczce, bo za duża objętość, by przewieźć w podręcznym bagażu... Tylko Sanctuary Spa (serum do twarzy na noc) kupiłam tutaj, reszta to zdobycze z Pl:) Znajdzie tu się przede wszystkim Yves Rocher (krem pod oczy, maseczka odżywcza, krem do rąk vanilia i cytryna, balsam do ciała z olejkiem arganowym, dezodorant do stóp, podkład, krem intensywnie nawilżający na dzień i na noc), ale także: Estee Lauder (krem pod oczy), FM (cień do powiek, róż, zmiękczający preparat - peeling do skórek, baza pod cienie), Maybelline (tusz do rzęs), Marionnaud (tonik do cery wrażliwej), Sephora (lakier), Neutrogena (krem do rąk):



Sukcesywnie zaczynam używać nabyte kosmetyki, spodziewajcie się wkrótce recenzji. Lubicie te marki? Używacie? Opis jakiego kosmetyku macie ochotę przeczytać na początku?
Czekam też jeszcze na moje zamówienia z Yves Rocher, które zrobiłam przed świętami. Jednak kurier był dwa razy i nikogo nie zastał. Obiecał, że będzie w sobotę, ale nie przyszedł:( Nie mogę się już doczekać moich paczuszek, a tu na razie cisza...

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Ochronna pomadka do ust Nivea Lip Care Classic

I ostatni  kosmetyk przed moją podróżą. Jutro skoro świt wybywam:) Ogromnie się cieszę na ten wyjazd... Jeśli tylko czas i możliwości będą dla mnie łaskawe obiecuję dodać jeszcze jakieś/ jakąś opinię i regularnie do Was zaglądać.
Tymczasem kilka słów o ochronnej pomadce Nivea w wersji klasycznej.





Informacja producenta:
Pomadka Nivea Classic skutecznie chroni usta przed wysychaniem i zapewnia im długotrwałą pielęgnację. Dzięki nawilżającej formule z olejkiem jojoba i masłem shea sprawia, że usta stają się gładkie i zadbane.
Pielęgnuje Twoje usta i chroni je przed utratą wilgoci sprawiając, że stają się miękkie i gładkie.

Składniki:
Cera Microcristallina, Octyldodecanol, Hydrogenated Polydecene, Cetyl Palmitate, Ricinus Communis Seed Oil, Myristyl Myristate, VP/Hexadecene Copolymer, Cetearyl Alcohol, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cocoglycerides, Pentaerythrityl Tetraisostearate, VP/Eicosene Copolymer, C20-40 Alkyl Stearate, Cera Carnauba, Simmondsia Chinesis Oil, Panthenol, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Cera Alba, Aqua, Limonene, Linalool, Benzyl Benzoate, Citral, Parfum.


Według mnie:
Produkt godny polecenia.  Pomadka o lekko kremowej konsystencji i delikatnym cytrynowatym zapachu. Dobrze rozprowadza się na ustach i pozostaje na dłużej. Skutecznie chroni usta przed chłodem i pierzchnięciem. Olejek jojoba zapobiega wysuszeniu skóry ust, ładnie je nawilża. W moim wypadku zdaje egzamin przy podrażnionych, zaczerwienionych ustach. Nie zauważyłam efektu wygładzającego.
Wygodna aplikacja, trwałe opakowanie, pomadka nie pęka i nie łamie się. Jest wydajna. W porównaniu z tego typu kosmetykami ochronnymi z Avonu (tylko te jeszcze używałam do ust) wychodzi dużo korzystniej;) Kiedyś zapewne ponownie kupię, choć chętnie spróbuję innych firm, albo jej rodzeństwa...

Co polecacie?

Cena: nie pamiętam już ile płaciłam/ ok. 7 zł

Masło do ciała Intensive Nourishment Dove - body butter

Kolejny kosmetyk to produkt firmy Dove intensywnie odżywiające masło do bardzo suchej skóry. Prezentuje się przyzwoicie:







Informacja producenta:
Dove intensywnie odżywiający krem do całego ciała do bardzo suchej skóry. Łączy wysoce skuteczną kremową formułę, łączy bogaty krem oraz odżywiający skórę olejek, które pomagają odbudować gładkość i miękkość bardzo suchej skóry. Zawiera unikalny DeepCare Complex z naturalnymi dla skóry składnikami odżywiającymi oraz bogatym olejkiem, by pomagać w stopniowej odbudowie naskórka.

Skład:





Według mnie:
Konsystencja kremu jest gęsta, ale dobrze rozprowadza się na skórze. Jak na masło stosunkowo szybko się whłania, pozostawiając delikatny, ale nie tłusty film. Skóra po nim jest dobrze nawilżona, wygładzona i bardzo przyjemna w dotyku. Ma cudowny, świeży zapach, który dość długo utrzymuje się na ciele. Estetyczne opakowanie, z którego wszystko, do końca da się zużyć. Mam jednak nieodparte wrażenie, że jest mocno nafaszerowany chemią:( A po nałożeniu lekkie poczucie ciężkości. Cena przystępna. Nie wiem czy jeszcze zakupię owo masło, bo lubię w tym temacie zmiany:)

Co o nim sądzicie? Używałyście masełko?

Cena: ok. £4.30/ ok. 20 zł

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *